Terminal kontenerowy w Gdyni jest jednym z najbardziej ambitnych projektów inwestycyjnych w sektorze gospodarki morskiej w Polsce. Celem tej inwestycji jest uczynienie portu w Gdyni drugim co do wielkości terminalem kontenerowym w kraju, zdolnym do obsługi największych kontenerowców wpływających na Morze Bałtyckie. Ten kluczowy projekt wpisuje się w szersze plany rozwoju polskich portów kontenerowych, których ambicją jest rzucenie wyzwania dominacji niemieckiej na tym rynku.
Port w Gdyni ma dzięki tej inwestycji znacznie zwiększyć swoje możliwości przeładunkowe, osiągając docelowo przepustowość nawet 4,5 miliona TEU rocznie. Rozbudowa terminala kontenerowego w Gdyni, wraz z równoległymi inwestycjami prowadzonymi w innych polskich portach, takich jak Gdańsk, wpłynie również na pozycję konkurencyjną Polski w systemie logistyki morskiej i wzmocni znaczenie kraju jako ważnego gracza w gospodarce regionu Morza Bałtyckiego.
Ambicje i plany rozwoju polskich portów kontenerowych
Polska ma ambitne cele w zakresie rozwoju swoich portów kontenerowych. Jednym z kluczowych projektów jest budowa głębokowodnego terminalu kontenerowego w Świnoujściu, warta ponad 10 mld zł. Inwestycja ta ma na celu umożliwienie Polsce dostępu do handlu transoceanicznego i konkurencję z największymi portami w regionie, takimi jak Hamburg. Równolegle rozbudowywany jest również port w Gdańsku, który ma stać się największym portem kontenerowym na Bałtyku.
Według danych, Port Gdańsk w pierwszym kwartale 2021 roku awansował na pierwsze miejsce w rankingu bałtyckich portów kontenerowych, obsługując 515 tysięcy TEU. Polskie porty morskie mają na celu zwiększenie obsługi ładunków o połowę w ciągu 10 lat. W ciągu 20 lat polskie porty morskie zwiększyły przeładunek ładunków o około 100%.
Rozwój portów, takich jak Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście, jest kluczowy dla zwiększenia ich konkurencyjności. Istotne jest również zwiększenie zdolności przeładunkowych, co jest związane z rozwojem transportu intermodalnego, który rośnie nawet podczas pandemii. Polska konsekwentnie inwestuje w rozwój swojej infrastruktury portowej, aby stać się liczącym graczem na rynku eksportu i importu oraz usług logistycznych.
Potencjał i zagrożenia dla Hamburga
Port w Hamburgu, uznawany za główny terminal przeładunkowy na Morzu Północnym i Bałtyku, z niepokojem obserwuje dynamiczny rozwój polskich portów kontenerowych. Władze portu w Hamburgu zapewniają, że postrzegają siebie jako wiarygodnego partnera ściśle współpracującego z polskimi portami. Jednocześnie wyrażają obawy, że inwestycje w Świnoujściu i Gdańsku mogą stanowić zagrożenie dla ich pozycji na rynku.
Niemieckie porty, w tym port Hamburg, rzeczywiście mają przewagę w postaci doskonałych połączeń transportowych, co czyni je wyjątkowymi graczami na rynku. Jednak faktem jest, że w ostatnich latach niemieckie porty notują spadki przeładunków, tracąc pozycję na rzecz konkurencji z państw sąsiadujących, w tym polskich portów.
Analitycy podkreślają, że chociaż port Hamburg wciąż pozostaje kluczowym hubem logistycznym, to rozwój portów w Polsce, takich jak port Gdynia i port Gdańsk, może stanowić realne zagrożenie dla jego dominacji. Konkurencyjne ceny i skrócenie czasu transportu z portów w Polsce stają się coraz bardziej atrakcyjną opcją dla wielu przedsiębiorców i klientów.
Władze portu w Hamburgu doskonale zdają sobie sprawę z tych wyzwań i podejmują działania mające na celu wzmocnienie ich pozycji konkurencyjnej. Jednak utrzymanie dominującej roli portu Hamburg na rynku przeładunków towarów w obliczu rosnącej presji ze strony polskich portów może okazać się coraz trudniejszym zadaniem.
Kryzys niemieckich portów a rozwój konkurencji
Ostatnie raporty ekonomiczne wskazują, że niemieckie porty, w tym Hamburg i Bremerhaven, borykają się z trwającym spadkiem przeładunków, podczas gdy ich główni konkurenci, tacy jak Rotterdam czy Antwerpia-Brugia, notują wysokie wzrosty. Tłumaczy się to między innymi ograniczeniem handlu z Chinami oraz trudną sytuacją geopolityczną i gospodarczą.
Jednocześnie porty z państw sąsiadujących, w tym polskie porty na Morzu Bałtyckim, zyskują na znaczeniu, zwiększając swój udział w rynku kosztem niemieckich gigantów. Niemieckie porty morskie zatrudniają bezpośrednio około 36 tys. osób w branży portowej i kolejne 124 tys. osób w logistyce morskiej, generując pośrednio pracę dla 1,35 mln osób, ale w ostatnim okresie ich przeładunki spadły do poziomu sprzed dwóch dekad.
Sytuacja ta daje nadzieję na dalszy rozwój polskich ośrodków portowych, które mogą wykorzystać kryzys swoich niemieckich konkurentów. Polska jest w stanie zwiększyć swoją rolę w konkurencji na rynku portów Morza Północnego i Bałtyku, oferując alternatywę dla tych, którzy poszukują nowych możliwości logistycznych.
Terminal kontenerowy Gdynia – kolejny polski gigant
Poza rozbudową terminala kontenerowego w Gdyni, która ma uczynić go drugim co do wielkości tego typu obiektem w Polsce, kluczowe znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki morskiej mają także inwestycje w innych portach.
W Gdańsku trwa budowa głębokowodnego terminalu kontenerowego T3, który ma zwiększyć możliwości przeładunkowe tego portu. Z kolei w Świnoujściu prowadzona jest rozbudowa infrastruktury dostępowej do planowanego głębokowodnego terminalu kontenerowego, która wzbudza obawy wśród niemieckich władz i organizacji ekologicznych. Niemcy wyrażają zaniepokojenie zwiększeniem ruchu towarowego i związanym z nim hałasem oraz zanieczyszczeniami.
Niemniej władze Polski deklarują, że inwestycja w Świnoujściu jest strategiczna i będzie konsekwentnie realizowana w nadchodzących latach. Dzięki tym projektom, port w Gdyni, port Gdańsk i port Świnoujście mają stanowić silną konkurencję dla niemieckich portów, takich jak Hamburg, oraz stać się istotnymi węzłami logistycznymi w regionie Morza Bałtyckiego.